Bartłomieja Misiewicza nie ma w Ministerstwie Obrony Narodowej od wielu miesięcy, ale jego nazwisko wciąż pojawia się w debacie publicznej. Były rzecznik resortu w programie Dobry wieczór Polsko został zapytany, czy widzi jakieś błędy, które popełnił podczas swojej kariery politycznej. - Na pewno trzeba było wcześniej skończyć studia. Dzisiaj, z perspektywy czasu, traktuję Wpływ braku świadectw pracy od poprzednich pracodawców na uprawnienia urlopowe. Ubezpieczenia i Prawo Pracy nr 18 (516) z dnia 10.09.2020. Nowo przyjęty pracownik twierdzi, że przepracował w sumie 15 lat, jednak nie przedłożył świadectw pracy ani żadnych innych dokumentów potwierdzających dotychczasowy przebieg zatrudnienia. 30 sierpnia 2016, 09:04. Pytanie o powody odejścia z poprzedniej pracy na rozmowie kwalifikacyjnej. REKLAMA. Pytanie o przyczyny odejścia z poprzedniej firmy na rozmowie kwalifikacyjnej często może być kłopotliwe. Przy odpowiedzi należy zachować ostrożność, bowiem rekruterzy mogą łatwo zweryfikować przyczyny odejścia kandydata z Największe błędy nauczycieli językowych. Na pewno spotkałeś na swojej drodze różnych nauczycieli. Nieliczni byli pasjonatami, którym towarzyszył błysk w oku i sprężysty krok, gdy zajmowali się tym, co naprawdę kochali. Byli też tacy, którzy zamiast podlewać swoje rośliny, nieświadomie je niszczyli, bo nie wiedzieli co jest w . Nie tak dawno pisałam Wam o kilku najczęściej spotykanych błędach kandydatów związanych z mową ciała, z jakimi spotykają się rekruterzy i pracodawcy w trakcie wywiadu kwalifikacyjnego. Mowa ciała to jednak nie wszystko – liczy się również to, co mówicie. A o błąd lub wpadkę łatwo. Jakie podstawowe i najczęstsze błędy spotkali szefowie? (badanie przeprowadzone przez agencje pracy GradBerry) Zapominanie by zapytać o samą prace- obowiązki, zadania , komu będziemy podlegać- takie zachowanie sugeruje brak zainteresowania samą pracą Brak umiejętności wyróżnienia się z tłumu kandydatów (a przy piątek rozmowie kwalifikacyjnej w ciągu dnia, twarze mogą się prowadzącym spotkanie zacząć zlewać w jedną) „wygrywanie” rozmowy kwalifikacyjnej – czyli nadmierna pewność siebie sugerująca, że kandydat jest przekonany o tym, że prace ma w kieszeni Próba bycia specjalistą od wszystkiego – a jak mówi stara reklama – jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego Koncentracja na własnych oczekiwaniach – warunki pracy, narzędzia, godziny – a może by tak posłuchać tez czego chce pracodawca? Niewystarczający research odnośnie oferty pracy (i w związku z tym brak wiedzy o pracodawcy) Nie okazywanie zainteresowania i entuzjazmu (a to właśnie to powoduje, że pracownik będzie w prace zaangażowany) Brak poczucia humoru i ciepła w kontakcie z innymi (a kto chce pracować z cyborgiem?) Zbyt rozwlekłe tłumaczenie, dlaczego nie pracujesz już w poprzedniej pracy I pokazanie, ze nie jest się pogodzonym z tą sytuacją A czy wam zdarzył się któryś z tych błędów? Tekst ma charakter archiwalny i niektóre fakty z życia PSC mogły się w tym czasie zmienić, ale proponowane rozwiązania zupełnie nie straciły na aktualności, dlatego korzystaj z nich do woli. Tak to już jest, że pod koniec roku jesteśmy bardziej skłonne do robienia podsumowań i z jednej strony cieszenia się z tego, co zrealizowałyśmy, z drugiej strony – rozliczania się z tego, co nam się nie udało (lub – lepiej powiedzieć – czego nie zrealizowałyśmy). Do tych podsumowań mamy zwykle dwa skrajne podejścia – żadne z nich niezbyt nam służy w kontekście realizowania kolejnych celów. Podejście nr 1 każe nam non stop rozpamiętywać wszystkie błędy i biczować się za nie. W kółko zastanawiamy się, dlaczego coś powiedziałyśmy, jak mogłyśmy to zrobić, dlaczego nam się nie udało. Przypominamy sobie, jak się z nas śmiano, jak nas krytykowano, jak wytykano nam błąd i fakt, że okazałyśmy się do kitu. Gdy to robimy, tak naprawdę obracamy się w zaklętym kręgu poczucia winy – wciąż karzemy siebie za to, co nam się nie udało, i pozbawiamy tej pozytywnej energii, która pozwala tworzyć i budować od nowa. Podejście nr 2, choć skrajnie inne, wcale nie jest lepsze – podpowiada nam, aby wyprzeć błędy, nie pamiętać o nich i zachowywać się tak, jakby ich nigdy nie było. Wymazać gumką, to może znikną i wszyscy, łącznie z nami, zapomną o nich. Takie podejście powoduje, że nasze kolejne przedsięwzięcia już na początku mają skazę (choć nawet tego nie zauważamy). Skazę, która jest efektem błędów przeszłości – nikt nigdy ich nie przeanalizował, nikt nigdy nie wyciągnął z nich wniosków. Powielamy dawne błędy i sprawiamy, że nowe projekty mogą być skazane na porażkę. Dlatego dzisiaj chciałabym Wam zaproponować podejście, które z dwóch powyższych zachowań wyciąga to, co najlepsze: pamięć o błędach i ich analizę oraz umiejętność traktowania błędów jak wydarzeń, które zaistniały, ale nasz świat się z tego powodu nie zawali. Fakt, że popełniamy błędy, jest naturalny, choć wiele osób niestety o tym zapomina. Żyjemy w świecie, w którym nie pozwalamy popełniać błędów – ani sobie, ani innym. Żyjemy w świecie, w którym rodzice mówią dzieciom: „Rób dobrze albo nie rób wcale”, czyli tak naprawdę przekazują im informację, że próby i błądzenie są niedopuszczalne; masz od razu robić dobrze, za pierwszym podejściem, a jeśli uważasz, że jest to niemożliwe, nawet nie podejmuj próby. Takie podejście jest piramidalnie głupie i sprzeczne z tym, jak się uczą i rozwijają ludzie! Sprzeczne z tym, w jaki sposób poznajemy świat i uczymy się go, gdy jesteśmy dziećmi. Sprzeczne z tym, jak zdobywamy doświadczenia! Pozwolenie sobie na błędy wymaga olbrzymiej odwagi wewnętrznej i olbrzymiego kredytu zaufania wobec siebie, bo świat wokół nas nie jest wspierający (no dobra, ja jestem wyjątkiem). Gdy startujesz w jakiejkolwiek dziedzinie (zostajesz żoną, właścicielką firmy, kochanką, mamą, pracownicą), dowiadujesz się, że „tutaj nie ma miejsca na błędy”. Gdy popełnisz błąd i przeprosisz za niego (co jest przecież normalnym zachowaniem odpowiedzialnej i dorosłej osoby), dowiesz się, że „za późno”, „mogłaś wcześniej przemyśleć sprawę” i generalnie „co mi po twoich przeprosinach”. Bo znajdą się tacy, którzy będą się karmili Twoimi błędami i będą na nich wzrastać (choć to złudny i krótkoterminowy wzrost). Właśnie dlatego trzeba mieć wielką wiarę w siebie i w to, co się robi. Każdy błąd przybliża Cię do Twojego celu. Błędy są jak dziury na drodze do celu, które omijasz. Dlaczego zrobiłam tak przydługi wstęp (bo to dopiero jest wstęp)? Bo dzisiaj chciałabym napisać o błędach, które popełniamy w trakcie planowania i realizowania swoich celów. Błędach, które powodują, że albo nie zaczynamy spełniać swoich marzeń, albo zatrzymujemy się po pewnym czasie i nie ruszamy dalej. Chciałabym, żebyś miała w głowie fakt, że wylistowanie błędów nie służy temu, żebyś karała siebie, robiła sobie wyrzuty i wzbudzała w sobie poczucie winy. Wręcz przeciwnie – myślenie o swoich błędach jest sensowne tylko wtedy, gdy je analizujesz. W tym miejscu przychodzi mi do głowy jedna z moich kursantek, która chciała się zorganizować, aby w końcu zrealizować projekt (duży, długoterminowy i wymagający zaangażowaniu wielu osób). Podchodziła do niego dwa razy, ale za każdym razem „nie udało jej się go zrealizować”. Gdy analizowałyśmy sytuację (wykupiła kurs z moim wsparciem mejlowym), zauważyłyśmy, że nie ma pojęcia, dlaczego poprzednie podejścia zakończyły się fiaskiem. Nie ma też świadomości, dlaczego odpuszcza i w którym momencie to następuje! Jej jedynym planem było po prostu zacząć raz jeszcze – dokładnie w taki sam sposób, jak robiła to dotychczas! A przecież analiza tego, co było, to idealna podstawa do wyciagnięcia wniosków i kontynuowania realizacji celu, ale w nieco inny sposób. Wróćmy do błędów. Mam nadzieję, że ich nie popełniasz, ale jeśli tak, zastanów się, co możesz zrobić, aby uniknąć ich w trakcie osiągania kolejnych celów. 1. Wierzysz w ambitne, budzące postrach cele Prawdą jest, że na każdego działa coś innego – prawdopodobnie w każdej dziedzinie życia. I prawdą jest, że są osoby, które wierzą w to, że jeśli cel nie wzbudza w nich strachu i przerażenia, to prawdopodobnie nie jest on zbyt ambitny. W związku z tym nie poczują motywacji i nawet nie kiwną palcem, aby zacząć go realizować. Są też osoby, które faktycznie wyznaczają sobie wielkie, ambitne i przerażające ich cele – i wychodzą na tym doskonale, bo to ich motywuje, angażuje itp. Tylko jest jedno małe „ale”: te osoby NIE mają problemów z osiąganiem swoich celów. Co więcej – najczęściej są zaprawione w boju, jeśli chodzi o planowanie, określanie działań i modyfikowanie ich w trakcie, wybieranie priorytetów itp. Kopiowanie działań osób, które znajdują się na takim etapie, przypomina kopiowanie treningu maratończyka przygotowującego się do wzięcia udziału w dwudziestym maratonie, podczas gdy Ty właśnie wyszłaś z domu, aby zrobić pierwszą w życiu przebieżkę! Głośno i z dumą oświadczam, że MOJE cele nigdy mnie nie przerażały. Nie mam najmniejszego zamiaru tego zmieniać. Podkreśliłam słowo „moje”, bo zdarzało się, że realizowałam cele, które mi narzucono (a ja nie umiałam się sprzeciwić) i które mnie przerażały. Czasem byłam z siebie zadowolona, gdy udało mi się je osiągnąć, ale nie chciałabym tego powtarzać – poziom stresu okazywał się zbyt duży, a sam fakt, że zrealizowałam cel, który mnie przerażał, nie stanowił żadnego pocieszenia (bo zawalałam kilka innych obszarów w życiu – sen, zdrowie, relacje z rodziną). 2. Próbujesz przebiec maraton, zamiast okrążyć blok Kontynuując temat maratonów i przebieżek: jest w nas coś takiego, że wolimy od razu ten maraton. Że gdy mówimy: „Idę pobiegać”, to wolimy się pochwalić, że było to 10 kilometrów, nie 10 latarni (mam nadzieję, że wiesz, o co chodzi; gdy nie mam siły albo ochoty, to liczę latarnie i zawsze sobie powtarzam: „Jeszcze tylko do następnej latarni. Jeszcze do następnej”. Jeśli starcza mi wytrwałości, to z 10 latarni zaliczę). To podejście można określić jako „wszystko albo nic”. W codziennym życiu przejawia się ono w tym, że gdy chcesz zacząć zdrowo się odżywiać, od razu obmyślasz 5 zdrowych posiłków dziennie, zamiast zwyczajnie dodać do swojej diety jabłko dziennie. Gdy chcesz zacząć ćwiczyć, decydujesz się od razu na godzinę ćwiczeń każdego dnia, zamiast ćwiczyć przez 10 minut co drugi dzień. Gdy chcesz więcej czytać, od razu stawiasz sobie za cel przeczytanie 52 książek rocznie, zamiast czytać 2 strony albo przez 5 minut dziennie. Gdy chcesz założyć biznes, myślisz o takim, w którym od razu będziesz zarabiać miliony. 3. Realizujesz JAKIEŚ cele, zamiast osiągać SWOJE cele Ten problem dotyczy szczególnie postanowień noworocznych. Zwróciłaś uwagę, że postanowienia noworoczne wielu osób są do siebie podobne? Głównie dlatego, że większość z nas ma w planach zrealizować cele, które wypada zrealizować, bo… tak. Bo wszyscy tak robią, bo tego się od nas oczekuje, bo już nie potrafimy inaczej. Działamy według schematu, zamiast postępować zgodnie z tym, czego naprawdę pragniemy, bo… niestety często nie wiemy, czego chcemy! Nie umiemy określić tego, co jest dla nas najważniejsze w życiu. Nie zastanawiamy się nad swoimi wartościami, a nawet jeśli je określamy, to pojawia się olbrzymia trudność w przełożeniu ich na działania. 4. Masz wizję, ale nie masz planu działania Posiadanie wizji jako takiej jest bardzo fajne i przyjemne. Gdy tracimy motywację do działania, wszyscy wokół każą nam wizualizować sobie pierwotny cel. Wszystko pięknie, tyle że celów nie realizujemy poprzez ich wizualizowanie. Cele są realizowane poprzez działania. Codzienne. Zwyczajne. Działania. Wplecione w nasze życie. Gdybym miała określić etap, który zwykle kuleje w procesie planowania i realizowania celów, to wybrałabym właśnie brak planu działania. Albo robienie kiepskiego planu. Najczęściej samo sformułowanie celu wydaje się nam planem działania. Niektóre z nas robią to w stopniu zaawansowanym i wypisują kilka, kilkanaście działań, które trzeba wykonać. Rzadko dochodzimy do momentu stworzenia takiego harmonogramu działań, który będzie budował nasze nawyki. Rzadko budujemy taki harmonogram działań, który będzie kładł nacisk na proces umożliwiający osiągniecie celu, nie zaś na cel sam w sobie. Część z nas uwierzyła, że realizowanie celów oznacza planowanie dzień po dniu 5 lat do przodu. Zawsze mają gotową odpowiedź na pytanie: „Gdzie wyobraża sobie pani siebie za 10 lat?”. A potem, gdy pojawiają się zmiany i niespodziewane sytuacje (czyli życie po prostu), czują się zagubione, bo przecież „plan był, ale niemożliwy do zrealizowania”. Dobry plan działania łączy posiadanie długoterminowej, zachwycającej wizji z krótkoterminowym, precyzyjnym podejściem i harmonogramem. 5. Bazujesz na motywacji To chyba najczęstszy błąd w trakcie planowania i realizowania naszych celów. Generalnie wymyślanie i planowanie realizacji celów odbywa się w chwili, gdy mamy zwyżkę motywacji. Z pewnych powodów nagle nam się chce. Zaczynamy wymyślać, co zrealizujemy, następnie zaczynamy planować. A ponieważ jesteśmy na haju motywacyjnym, planujemy w opcji superoptymistycznej, która nie zakłada, że wystąpią jakiekolwiek problemy – zarówno po naszej stronie (odechce się nam, zmęczymy się, rozchorujemy itp.), jak i po stronie zewnętrznej (dopadną nas problemy i kryzysy zewnętrznego świata). Powoduje to, że pierwsze lepsze potknięcie lub rysa w planie rozwalają cały nasz system. Nasza motywacja leci na łeb, na szyję, bo przecież „nie tak miało być”. A ponieważ w procesie entuzjastycznego planowania do głowy nam nie przyszło, aby zastanowić się nad tym, co będziemy robić, gdy zabraknie motywacji, gdy nie będzie nam się chciało, to w głowie mamy jedną wielką pustkę. I to jest najczęściej ten moment, w którym odpuszczamy sobie nasze piękne plany. Motywacja jest super i trzeba umieć wykorzystywać ją do swoich celów (na przykład wplatając w wypracowywanie nawyków i samodyscypliny), ale nie można na niej bazować ani zakładać, że jest jedynym elementem umożliwiającym osiągnięcie celu. Na koniec mała uwaga o błędach i porażkach. Michael Jordan powiedział kiedyś: „Nie trafiłem ponad 9000 rzutów w moim życiu. Przegrałem ponad 300 meczów. 26 razu zaufano mi, gdy miałem oddać rzut na miarę zwycięstwa, ale spudłowałem. Przegrywałem w moim życiu ciągle. Właśnie dlatego osiągnąłem sukces”. Fakt, że kiedyś popełniałaś błędy i nie zrealizowałaś swoich celów, nie oznacza, że dzisiaj też musi tak być. Wręcz powinnaś wykorzystać tę wiedzę i więcej nie wchodzić do tej samej rzeki. Skorzystaj z poniżej listy i przygotuj się na każde z poniższych pytań. Nic cię wtedy na rozmowie nie zaskoczy! 10 pytań o byłą pracę 1. Dlaczego chce Pan opuścić obecnego pracodawcę / zmienić pracę? 2. Jakie były powody zmiany poprzedniej pracy? 3. Co Pan lubił w swojej poprzedniej pracy? 4. Co Panu przeszkadzało w poprzedniej pracy? 5. Jakie zadania były w poprzedniej pracy Pana największym wyzwaniem? 6. Jaki wyglądał Pana dzień w poprzedniej pracy? 7. Czego nauczyła Pana poprzednia praca? 8. Proszę opowiedzieć o porażce, jakiej doświadczył Pan w poprzedniej pracy 9. Jak zdobył Pan poprzednią pracę? 10. Ile czasu zajęło Panu przygotowanie się do pełnienia obowiązków w poprzedniej pracy? 10 pytań o pracę o którą się starasz 1. Jak Pan uważa, jakie są Pana najważniejsze plusy dla tego stanowiska 2. Dlaczego powinniśmy Pana zatrudnić? 3. Jak wyobraża Pan sobie dzień pracy u nas? 4. Jak nazywa się nasz prezes? 5. Proszę wymieć pięć naszych produktów / usług? 6. Czyta Pan naszego bloga / był na naszej stronie/ jest naszym fanem na FB? 7. Dlaczego przesłał Pan do nas CV? 8. Czego by się Pan musiał douczyć by wykonywać swoje obowiązki bez problemu? 9. Co Panu się podoba / nie podoba w naszej branży? 10. Jakie ma Pan pytania odnośnie tego stanowiska? 10 pytań o doświadczenie 1. Proszę opowiedzieć o jakimś błędzie, który Pan w pracy popełnił 2. Co uważa Pan za swój największy sukces? 3. Jakie zadania w pracy były dla Pana największym wyzwaniem? 4. Co uważa Pan za Pana najważniejsze doświadczenie zawodowe? 5. Co by Pan zmienił w swojej karierze? 6. Proszę opisać swój największy projekt 7. Jak poradził Pan sobie z sytuacją rozgniewanego klienta / przekroczonego terminu wykonania? 8. Czy otrzymał Pan kiedyś zadanie, które było za trudne do wykonania? Dlaczego i co Pan zrobił? 9. Jaka była najtrudniejsza decyzja zawodowa, jaką musiał Pan podjąć w życiu? 10. Jak organizuje Pan sobie pracę? 10 pytań o okres studiów 1. Dlaczego wybrał Pan te studia? 2. Jakie przedmioty najbardziej Pan cenił? 3. O czym pisał Pan pracę? 4. Dlaczego taki temat? 5. Jakie były Pana największe osiągnięcia w trakcie studiów? 6. Czy pracował Pan / realizował praktyki w czasie studiów? 7. Co Pana nauczył okres studiów? 8. Jakie miał Pan oceny z …. 9. Jak Pan ocenia swój okres studiów z perspektywy czasu. Czy coś by Pan zmienił? 10. Czy gdyby Pan mógł wybrać studia raz jeszcze, zdecydowałby się Pan na ten sam kierunek? 10 pytań o cechy osobowości: 1. Jakie są Pana mocne strony? 2. Jakie są Pana słabe strony? 3. Czego najbardziej się Pan boi (w kontekście zawodowym?) 4. Jest Pan sową czy skowronkiem? 5. Jakie cechy denerwują Pana u innych? 6. Gdyby Pana przełożony poprosił Pana o zrobienie czegoś z czym Pan by się osobiście nie zgadzał (np. o okłamanie klienta) – co by Pan zrobił? 7. Proszę podać przykład pomysłów, które udało się Panu wdrożyć w pracy 8. Jakie ma Pan techniki radzenia sobie ze stresem? 9. Co opowiedziałby nam o Panu Pana najlepszy przyjaciel? 10. Jakie wg. Pana cechy są ważne na tym stanowisku, które Pan posiada? 10 pytań o prace w zespole 1. Z kim Pan nie lubi pracować? 2. Proszę opisać sytuację, w której miał Pan konflikt z kolegą z pracy 3. Proszę opisać sobie sytuację, w której ktoś przypisał sobie Pana zasługi 4. Jakie cechy ma Pana idealny współpracownik? 5. Z jakimi problemami w pracy w zespole się Pan zetknął? 6. Jak zwolniłby Pan pracownika? 7. Czy jest Pan liderem czy członkiem grupy? 8. Jak Pan myśli, za co cenią Pana współpracownicy 9. Jakie widzi Pan plusy a jakie minusy pracy w zespole? 10. Co Pan robi, by wspierać dobrą atmosferę w zespole? 10 pytań o przełożonego 1. Proszę opisać przełożonego, którego najbardziej Pan cenił 2. Co w zachowaniu lub postępowaniu Pana poprzedniego szefa Panu przeszkadzało? 3. Czego Pan nie lubi u swoich przełożonych? 4. Jakiego rodzaju wsparcia oczekuje Pan od menedżera? 5. Co Pana szef by nam powiedział o Panu, gdybyśmy do niego zadzwonili? 6. Czy może Pan podać numer do szefa w celu zdobycia referencji? 7. Co jaki czas i w jakiej formie chciałby Pan otrzymywać informację zwrotną od szefa? 8. Pana idealny szef to 9. Czy ma Pan mentora? 10. Proszę opisać sytuację, w której nie zgadzał się Pan ze swoim szefem 10 pytań o motywację 1. Dlaczego złożył Pan do nas CV? 2. Dlaczego szuka Pan nowej pracy? 3. Co powoduje, że wstaje Pan rano z łóżka? 4. Co Pana do pracy motywuje? 5. Jaki udział premii w wynagrodzeniu uważa Pan za motywujący? 6. Jakich zadań nie chciałby Pan robić w nowej pracy? 7. Co może Pan nam zaoferować, czego nie mogą inni kandydaci? 8. Jakie są Pana cele zawodowe? 9. Gdzie chciałby Pan być za kilka lat? 10. Co sprawia, że zniechęca się Pan do projektu / pracy? 10 pytań o kompetencje dodatkowe 1. Od kiedy ma Pan prawo jazdy? 2. Jak określiłby Pan poziom znajomości języka angielskiego? 3. Czy możemy chwilę porozmawiać w tym języku? 4. Które ze szkoleń, które Pan odbył dało Panu najwięcej? 5. Jakie szkolenia planuje Pan zrobić w najbliższym czasie? 6. Jakie certyfikaty dodatkowe Pan posiada? 7. Jakie planuje Pan zrobić? 8. Jakie kompetencje miękkie planuje Pan rozwijać? 9. Jakie są Pana zainteresowania? 10. Jak spędza Pan czas wolny? 10 pytań o oczekiwania wobec pracy 1. Ile chciałby Pan zarabiać? 2. Dlaczego decydował się Pan aplikować na to stanowisko? 3. Jakie benefity pozapłacowe Pan ceni? 4. Czego – Pana zdaniem – musiałby się Pan nauczyć, by lepiej móc radzić sobie na tym stanowisku? 5. Czy jest Pan gotów na delegacje służbowe? 6. Czy jest Pan gotowy pracować w nadgodzinach? 7. Czego oczekuje Pan od swojego przełożonego? 8. Jakie zadania chciałby Pan realizować w szczególności? 9. Jaki typ pracy Panu najbardziej odpowiada? 10. Jaka jest Pana praca marzeń? I na koniec jedno z najważniejszych „O co chciałby Pan nas zapytać?”

jakie najważniejsze błędy popełnił pan w poprzedniej pracy